Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Left and Right side. cz.2

źródło: http://www.citiestips.com Dzisiaj przedstawiam Wam kolejną część wpisu, który rozpoczęłam w poprzednim tygodniu. Ostatnio opowiedziałam co, znajduje się po prawej stronie miasta. Dzisiaj przyszedł czas na tą bardziej zwariowaną, prawą stronę. W tej części miasta znajdowała się moja szkoła. Aby do niej dojść trzeba było przejść najpierw obok wielu małych sklepików, barów, restauracji oraz budek z jedzeniem. Miałam tam dwa ulubione miejsca: budkę z pizzą oraz bar na roku ulicy. W pierwszym lokalu sprzedawali bardzo dobrą pizze. Zawsze gdy tam wstępowałam wydawało mi się, że jestem w miejscu prosto z planu filmowego. Sklep z pizzą zrobiony we wnęce budynku przy nie tak ruchliwej ulicy. Unosił się stamtąd zapach mięsa, ciasta i tłuszczu. Oprócz pizzy w lodówce stojącej w rogu baru znajdowała się półka z babeczkami, które ,muszę to przyznać, były na prawdę dobre. Lubiłam odwiedzać to miejsce.  Każdy kawałek pizzy pozwalał zaspokoić głód na dłuższy czas, a przy tym kos...

Nowe odkrycia. Toronto

Na blogu opisałam już wiele miejsc, które są warte odwiedzenia i starałam się Was po nich oprowadzić. Dzisiaj w końcu przyszedł czas, aby opisać miejsce, na które czekało wielu fanów Kanady. Tak, zgadliście, dzisiejszy post poświęcony będzie Toronto! Toronto jest największym miastem w Kanadzie. Jego populacja sięga do ponad 2 milionów mieszkańców. Położone jest na północno-zachodnim brzegu jeziora Ontario.  Miasto znane jest z wielu dobrych uniwersytetów, np.York University albo University of Toronto. Dzisiaj jednak skupię się na walorach turystycznych tego miasta. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych na świecie atrakcji Toronto jest CN Tower. Wybudowana w drugiej połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku wieża ma 553,33 m wysokości. Na turystów czekają tam między innymi restauracje, tarasy widokowe oraz kompleksy rozrywkowe. Na zewnątrz budynku znajduje się atrakcja dla odważnych: ściana wspinaczkowa. Jeżeli wolicie spokojniejsze spędzanie czasu w środku czekają na W...

Left and Right Side cz. 1

Witam wszystkich ponownie. Do tej pory opowiedziałam Wam o wielu rzeczach dotyczących mojego wyjazdu. Wiecie już jak mieszkałam, gdzie się uczyłam, jak to robiłam oraz jakie były moje pierwsze wrażenia z pobytu na Malcie. Chyba przyszedł najwyższy czas aby opowiedzieć Wam coś więcej o mieście, w którym spędziłam dwa tygodnie, czyli St. Julian’s. Zapraszam do poznania tego miejsca moimi oczami. źródło: www.tui.co.uk Po pierwsze: już podczas mojego wyjazdu podzieliłam to miejsce na dwie części: prawą i lewą (z perspektywy mojej rezydencji). Pierwsza przeznaczona była dla ludzi, którzy uwielbiają nocne życie, kluby, głośne zabawy i imprezy. W drugiej można było znaleźć osoby, które lubią spokojniejsze wieczory, ciszę, spokój i klimatyczne miejsca. Dzisiaj wybierzemy się właśnie w tę stronę. źródło: www.quicklets.com Jednym z moich ulubionych miejsc, które odwiedzałam zawsze kiedy mogłam, był deptak poprowadzony wzdłuż linii wody. Zaczynał się on przy zatoce, przy które...

A może by tak odwiedzić sąsiada?

Czy są tutaj może miłośnicy języka niemieckiego? Albo niemieckiej kultury? A może osoby, które chciałyby zobaczyć Niemcy, ale nie wiedzą od czego zacząć? Jeżeli tak, zapraszam Was na wpis o najciekawszych miejscach, jakie znajdziecie w Monachium! Monachium to miasto położone w południowych Niemczech. Znajduję się w nim wiele zabytków, szczególnie zamków, które zachęcają turystów z całego globu do odwiedzin. Jak wiecie Niemcy słyną z produkcji, jak uważa wiele osób, najlepszego piwa na świecie. Jednak piwo, to nie jedyna rzecz, która przychodzi nam jako pierwsza na myśl, gdy mówimy o Niemczech. Są to również samochody! To stamtąd właśnie wywodzi się wiele czołowych i luksusowych marek samochodów. No dobrze, ale jakie miejsca związane z tymi rzeczami warto zwiedzić? Już Wam to przedstawiam. źródło: www.munchen.eu Zacznijmy od miłośników historii oraz zabytków. Zamek Blutenburg to dawna rezydencja książąt bawarskich. Położona jest w dzielnicy Obermenzing w Monachium. Ch...

Gdzie podzialii się moi koledzy?

Witam wszystkich ponownie. W ostatnim poście opowiedziałam Wam jak mieszkałam podczas kursu, gdzie spałam, z kim dzieliłam pokój i czy można było to wytrzymać ;). Dzisiaj chciałabym Wam powiedzieć jak mieszkała moja koleżanka z Polski, która razem ze mną wybrała się na ten kurs. Jej pobyt zdecydowanie różnił się od mojego, dlatego pomyślałam, że z chęcią o tym poczytacie. Zapraszam! W ostatnim poście (który możecie znaleźć tutaj ) wspomniałam o host family, czyli rodzinie goszczącej. Chociaż mi nie udało się do takiej trafić i wypróbować tego na własnej skórze, wszystkie swoje wrażenia opisywała mi Ola, której udało się tam dostać. Ola mieszkała w domu bardzo miłej Szkotki, która od kilkudziesięciu lat mieszka na Malcie. Dostała tam dwuosobowy pokój, który dzieliła, podobnie jak ja, z Włoszką. źródło: steemit.com Pierwszy dzień był stresujący dla nich wszystkich. Ola przywiozła na powitanie prezent dla swojej host mamy z polski w postaci czekoladek: ptasiego mleczka.Chociaż...

Spotkanie czterech kultur

W ostatnich postach opowiadałam Wam jak wyglądały lekcje podczas mojego kursu i czego sie tam uczyłam. Dzisiaj skupie się na innym, ale również ważnym aspekcie mojej podróży, czyli miejscu zakwaterowania i moich współlokatorkach. Jak dziewczyny z czterech różnych kultur dały sobie radę i czy w ogóle dały? Zapraszam. Jeżeli czytacie mojego bloga wiecie na pewno, że na Malcie mieszkałam razem w pokoju z Włoszką, Węgierką oraz Holenderką. Nie wiecie jednak tego, że moje plany przed przylotem były zupełnie inne, a sprawy się trochę pokomplikowały. Podczas rezerwacji kursu zaznaczyłam opcję zakwaterowania "host family". W skrócie jest to twoja rodzina na czas trwania kursu. Mieszkasz u nich w domu, jesz z nimi posiłki, jednym słowem mówiąc: żyjesz jak mieszkaniec danego miasta. Niestety tydzień przed moim wylotem dostałam informację, że wszystkie rodziny goszczące zostały już zajęte i szkoła na Malcie przekierowała mnie do rezydencji. Przyznam, że byłam bardzo zawiedzion...

Miasto Pabla Picasso, Malaga

Dzisiaj przeniesiemy się w cieplejsze, niż nasze Polskie, klimaty. Zabiorę Was dzisiaj na wycieczkę po jednym z najchętniej odwiedzanych hiszpańskich miast: Maladze. Jeżeli lubicie klimat śródziemnomorski oraz hiszpańską architekturę ten post jest dla Was. Zapraszam. Malaga to jedna z największych metropolii w Hiszpanii. Położona jest w malowniczym regionie Andaluzja na południu kraju. Miasto słynie ze znanych mieszkańców, niesamowitej atmosfery oraz malowniczych widoków. Dzisiaj przedstawię Wam parę miejsc, które według mnie warto zobaczyć będąc w Maladze. Museo Picasso Málaga Jestem pewna, że wśród Was znajdzie się wielu amantów sztuki. Jeżeli lubicie obcować ze sztuką, to miejsce musi znaleźć się na waszej liście. Malaga jest miejscem, gdzie urodził się wybitny malarz Pablo Picasso. Tutaj też w 2003 roku otworzone zostało muzeum poświęcone jego twórczości.  Umieszczone są tam dzieła artysty przekazane po śmierci Picasso przez jego rodzinę. Można tam podziwi...

Co kryje się za drzwiami klasy? cz.2

Witam wszystkich po przerwie świątecznej! Mam nadzieję, że wypoczeliście i jesteście gotowi do pracy w nowym roku. Dzisiaj przedstawię wam drugą część posta o lekcjach jakie odbywałam na Malcie w trakcie mojego kursu z EF. Zapraszam! Oprócz lekcji głównych oraz zajęć iLab, o których wspominałam w poprzednich postach, raz w tygodniu uczęszczałam na wykłady. To co najbardziej mnie zdziwiło, gdy wybierałam się na pierwsze spotkanie, to miejsce, w którym miało się ono odbyć. Na moim planie lekcji w rubryce miejsce widniała rubryka "EF Beach Club". Tak, zajęcia odbywały się na plaży! Co prawda idąc na miejsce wyobrażałam sobie, że będziemy siedzieć na brzegu morza i dyskutować na różne tematy, jednak okazało się, że za bardzo puściłam wodzę fantazji.  Faktycznie zajęcia odbywały się na plaży, ale nie na brzegu morza a w budynku, który tam stał (zdjęcie obok). Niemniej jednak trzeba przyznać: lekcje przy plaży są dużo fajniejsze niż te w zwykłej szkole.  Pewnie zastan...